
W Morzu Północnym, u wybrzeży Belgii odnaleziono doskonale zachowaną niemiecką łódź podwodną z okresu I Wojny Światowej. Na pokładzie U-Boota (UB-II) prawdopodobnie wciąż znajdują się szczątki 23 członków załogi.
U-Boot spoczywa na głębokości 30 metrów, w pobliżu belgijskiego portu w Ostendzie. Nie ujawniono dokładnego położenia wraku, celem uniknięcia plądrowania wraku. Nie wiadomo również dlaczego łódź zatonęła. Przypuszcza się, że wpłynęła na minę. Brakuje fragmentu dziobowej części łodzi, ale torpedy znajdują się w lukach. U-Boot o wymiarach 27 metrów długości i 6 metrów szerokości mógł zanurzyć się do głębokości 50 metrów w czasie 30-45 sekund. Jednostka mogła pozostać zanurzona do dwóch godzin, na tyle bowiem pozwalały zapasy energii elektrycznej.
Zamknięty właz sugeruje, że okręt nie został wcześniej odnaleziony, a jego załoga wciąż znajduje się na pokładzie. Wiadomo już, że władze belgijskie poinformowały ambasadora Niemiec o znalezisku i rozpoczął się proces identyfikacji odnalezionych szczątków. Minister Belgii już zapowiedział, że podejmie działania w celu uznania wraku za miejsce dziedzictwa kulturowego.
Nie zidentyfikowano jeszcze odnalezionej jednostki. W belgijskich portach stacjonowały 93 niemieckie łodzie podwodne. Udało im się zatopić ponad 2500 statków. Jednak również U-Booty stawały się celem, zaginęło ich aż 70. Jest to jeden z 11 nieodnalezionych dotąd U-Bootów. Spekuluje się, że może to być U-Boot 27, 29 lub 32, które zostały zatopione w 1916 i 1917 roku przez brytyjskie okręty i samolot.
Wykorzystanie okrętów podwodnych w I Wojnie Światowej w celu dezorganizowania brytyjskich szlaków handlowych w Kanale Angielskim i Morzu Północnym stanowiło kluczowy element niemieckiej taktyki wojennej. Służenie na łodzi podwodnej było jedną z najbardziej niebezpiecznych ról podczas wojny.
ABC Breaking News | Latest News Videos
Czytaj także:


Źródło: eurasiatimes.org; CNN; The Sun