
czyli dzielni nurkowie pod lodem
Fot. Danny Lawson/PA
Płetwonurkowie z 16 Batalionu Saperów z Niska oraz z 2 Pułku Inżynieryjnego z Inowrocławia i 2 Pułku Saperów z Kazunia udowadniają, że zima im nie straszna. W trakcie rozpoczętego końcem stycznia br. zgrupowania spędzają w Jeziorze Tarnobrzeskim po kilka godzin dziennie pod lodem.
Główne cele szkolenia to utrzymanie wysokiej sprawności nurkowej i gotowości do wykonywania zadań pod lodem. Ze względu na niską temperaturę wody, większe zużycie powietrza a także przebywanie w zamkniętym zbiorniku ograniczonym nie tylko dnem, ale również lodem przed dzielnymi nurkami szczególnie trudne wyzwanie. Z pewnością nie każdy posiada predyspozycje do samego, dłuższego przebywania w takich warunkach a co dopiero do wykonywania dodatkowych zadań.
W trakcie szkolenia żołnierze wykonują 3 zanurzenia dziennie, każde na około 40–50 minut. Warto podkreślić, że temperatura wody w jeziorze wynosi około 4° C, a temperatura powietrza to kilka stopni poniżej zera.
Program szkolenia obejmuje doskonalenie w zakresie zwiadu nurkowego oraz zdobycie praktyki, umiejętności wydobywania zatopionego sprzętu bojowego, pływania na azymut czy wykuwania się spod lodu itp. Oczywiście nurkowie, prócz wzajemnej asekuracji – działania w parach, są dodatkowo zabezpieczeni liną sygnałową, przy końcu której czekają koledzy.
Nurkowanie pod lodem to spore ryzyko i wiele związanych z tym niebezpieczeństw. Jednym z nich jest awaria sprzętu, na przykład zamarznięcie automatu oddechowego. Innym, utrata liny sygnałowej, bez której znacząco utrudniony może okazać się powrót do przerębli, jedynej możliwości wyjścia na powierzchnię. Także i takie sytuacje awaryjne są objęte programem szkolenia.
Wszystkim biorącym udział w ćwiczeniach życzymy dużo wytrwałości, no i termosów z ciepłymi napojami na powierzchni.
Źródło: polska-zbrojna.pl
Dzielne chlopaki…3 razy dziennie pod lod…brrr, wrrr
chyba sobie goracej herbatki zrobie 😉